e-teatr.pl: Więcej niż teatr. Kronikarski szkic o Polskim Teatrze „Studio” w Wilnie

Co by się nie działo, teatr musi grać, pytań masę całą teatr musi dać i odpowiedź na nie znać. Co by się nie działo, teatr musi chcieć, teatr musi brzmieć, trafiać w czysty ton. Wojciech Młynarski

fot. mat. IT

„Co by się nie działo, teatr musi grać…” – tymi słowami rozpoczynają się festiwale teatralne organizowane od wielu lat przez Polski Teatr „Studio” (Polskie Studio Teatralne) w Wilnie. Song z muzyką Włodzimierza Korcza i słowami Wojciecha Młynarskiego wybrzmiał po raz pierwszy w szczególnych okolicznościach podczas Gali XV Przeglądu Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu, kilka miesięcy po pożarze tamtejszego Teatru Polskiego w 1994 roku. Choć do tak ostatecznej sytuacji na szczęście w Wilnie nie doszło, to jednak historia zmagań o polski teatr i polskość po II wojnie światowej w stolicy Litwy i na Wileńszczyźnie niepozbawiona jest dramatyzmu. 

W wyniku trzech fal ekspatriacji i repatriacji w latach 1944-1959 z Litewskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej wyjechało ponad 200 tys. Polaków, w tym prawie cała inteligencja. Pozostali byli poddawani silnej presji rusyfikacyjnej i sowietyzacji, potem lituanizacji. W ramach polityki narodowościowej sowieckie władze próbowały wykorzystywać ludność polską jako przeciwwagę dla litewskiej. Litwini bronili się, ograniczając prawa Polaków. Nawet po odzyskaniu niepodległości przez Litwę w 1991 roku sytuacja polskiej mniejszości narodowej daleka była od standardów europejskich – liczne protesty Polaków dotyczyły przede wszystkim traktowania polskich szkół, jednak przez wiele lat spory toczono w wielu mniejszych, ale wrażliwych sprawach, jak np. pisownia nazwisk. Dopiero w ostatnich latach ten stan rzeczy zaczął się poprawiać, na co wpływ miały zmiany polityczne w obu krajach. Napaść Rosji na Ukrainę zbliżyła Polskę i Litwę jeszcze bardziej.

Nie sposób przecenić wkładu Kresów, w tym nade wszystko Wileńszczyzny, w historię polskiej kultury – nie tylko jeśli chodzi o dziedzinę literatury, ale także teatr. To w Wilnie, jeszcze w czasach zaborów (1912-1914), powstał ze składek polskiej społeczności legendarny Teatr na Pohulance. Budynek przekazano miastu pod bardzo wyraźnym warunkiem: występować w nim miały tylko teatry polskie. To tutaj niezwykłą kartę w historii polskiej sztuki scenicznej zapisał Juliusz Osterwa, prowadząc Redutę (1925-1929), tutaj w czasie okupacji schronienie znalazło wielu polskich artystów. Jedna z najbardziej wymownych zmian po wojnie dotyczyła właśnie Teatru na Pohulance. Władze złamały warunek ofiarodawców i wyrugowały z budynku polski teatr, oddając to miejsce w inne ręce – ostatecznie od roku 1986 funkcjonował tu Litewski Rosyjski Teatr Dramatyczny (w 2022 roku – po agresji Rosji na Ukrainę – przemianowany na Stary Teatr w Wilnie).

Choć jednak zrobiono wiele, by osłabić polskość, duch przetrwał, a polski teatr odrodził się i rozwinął dzięki dwóm niezwykłym kobietom.

Janina Strużanowska

Pochodziła z Wileńszczyzny, studiowała medycynę na Uniwersytecie Stefana Batorego w Wilnie i w Warszawie, gdzie przeniosła się ze względu na pracę męża, generała broni Mieczysława Edmunda Strużanowskiego, adiutanta marszałka Józefa Piłsudskiego. Strużanowscy po ukończeniu studiów przez Janinę postanowili wrócić na Wileńszczyznę, rozpoczęli budowę domu. Najpierw wojna, potem decyzja Janiny rozdzieliły ich: ona z dziećmi postanowiła nie wyjeżdżać do Polski, on osiedlił się w Krakowie, zobaczyli się dopiero w 1957 roku. Decyzja o pozostaniu miała źródło patriotyczne: Janina uważała, że obowiązkiem jest nie opuszczać Wileńszczyzny, bo Polska kiedyś tu wróci i dlatego Polacy, a szczególnie inteligencja, powinni być wtedy obecni. Życiorys i działalność Strużanowskiej dla Polski i Polaków to temat na piękny film. Ta niezwykła patriotka, aresztowana w 1953 roku za słuchanie radia z Londynu, pośmiertnie uhonorowana Krzyżem za Ratowanie Ginących (w czasie wojny ukrywała osoby narodowości żydowskiej), odznaczyła się w tych czasach pogardy i cenzury w szczególny sposób: założyła polski teatr! Strużanowska objęła funkcję kierowniczki artystycznej, skupiła wokół siebie przedwojenną inteligencję, najbardziej pomagali jej Janina Pieniążkowa i Jerzy Orda.

fot. Valdemar Doveiko/PAP

Lilija Kiejzik

W 1968 roku zadebiutowała w roli Marianny w Świętoszku Moliera. Teatr szybko stał się jej misją i powołaniem. Pokonywała kolejne etapy teatralnego wtajemniczenia, grała, edukowała, następnie zajęła się reżyserią. Piastowane do dziś stanowisko kierowniczki artystycznej teatru objęła w 1986 roku po Zbigniewie Maciejewskim, pełniącym tę funkcję przez dwa lata po śmierci Janiny Strużanowskiej. W tym samym roku zadebiutowała jako reżyserka, przygotowując przedstawienie oparte na bajce Dziura, czyli tajemnica pewnej pracowni naukowej Ewy Kai Perkowskiej. Do dzisiaj wystawiła kilkadziesiąt spektakli przede wszystkim polskich autorów. Bardzo ważnym punktem w jej karierze była inscenizacja Kartoteki rozrzuconej Tadeusza Różewicza (2003). Wielokrotnie sięgała po teksty Mrożka, w repertuarze „Studia” znalazły się dzieła prawie wszystkich najważniejszych autorów z ostatnich dwustu lat – od romantyków przez Witkacego, Gałczyńskiego, Miłosza po Iredyńskiego.

Teatr Kiejzików

Od ponad trzech dekad Lilija Kiejzik decyduje o obliczu artystycznym teatru, dokonując wyboru tytułów i zapraszając do współpracy reżyserów. Od wielu lat pomaga jej w tym wszechstronnie syn Edward: od dziecka w teatrze, aktor, reżyser, kierownik administracyjny. W Wilnie mówi się o PST „teatr Kiejzików”, bo matka i syn tworzą tandem niezwyciężony.

Czym skorupka za młodu…

Niezmiernie cieszy, że Polski Teatr „Studio” jest miejscem kulturotwórczym, dba o język ojczysty, chroni dziedzictwo, skupia polską inteligencję i uwrażliwia oraz rozwija artystycznie kolejne generacje. Cieszy wielopokoleniowość zespołu, co rusz pojawiają się nowe talenty, jak choćby Agnieszka Rawdo, która zaczynała w zespole „Studia” i nadal w nim występuje, ale równolegle rozwija też karierę w teatrze litewskim (grała m.in. w spektaklach Oskarasa Korśunovasa). Ważnym elementem misji jest wychowanie do teatru od dziecka – mistrzynią spektakli dla „najnajów” jest Lilija Kiejzik, która bajki reżyseruje chętnie i często.

Najbliżej do… Rzeszowa

Od wielu lat teatr współpracuje ze scenami i realizatorami z Polski. Szczególnie bliskie są kontakty z Teatrem im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie, z którym „Studio” współdziała przy realizacji festiwali Trans/Misje i Trans/ Misje Balticum. Sławomir Gaudyn, aktor i reżyser z Rzeszowa, od kilkunastu lat reżyseruje spektakle i pisze scenariusze dla PST.

– Działalność Lilii i Edwarda Kiejzików zasługuje nie tylko na sympatię, ale szacunek i uznanie. Nieprzypadkowo to właśnie oni, litewscy Polacy, są naszymi partnerami. Współpracujemy z nimi od lat: instytucjonalnie i personalnie. Reżyserem wielu spektakli Teatru Studio Polskie w Wilnie i Królewskiego Teatru w Trokach jest nasz aktor i reżyser Sławomir Gaudyn. Kiejzikowie zasługuję na wszechstronne wsparcie – powiedział w wywiadzie dla „Gazety Świętojańskiej online” Jan Nowara, dyrektor Teatru im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie.

Przemysław Tejkowski, niegdyś aktor i dyrektor Teatru im. Siemaszkowej, a obecnie dyrektor Polskiego Radia Rzeszów, wielokrotnie wystawiał swoje monodramy i widowiska muzyczne na Wileńszczyźnie. Na wileńskiej scenie pracowali też Cezary Morawski i Piotr Cyrwus.

Stolica polskiego teatru poza Macierzą

Przełomowym wydarzeniem w międzynarodowych dziejach PST był zorganizowany z inicjatywy Liliji Kiejzik I Międzynarodowy Festiwal Wileńskie Spotkania Teatralne Sceny Polskiej (obecnie: Wileńskie Spotkania Sceny Polskiej). To największy i praktycznie jedyny regularny przegląd polskiej aktywności teatralnej poza Polska. Uzupełnia go zorganizowany po raz pierwszy w 2012 roku Międzynarodowy Festiwal Monospektakli MonoWschód. Do tej pory podczas obu imprez pokazano ponad 100 spektakli z USA, Kanady, Czech, Ukrainy, Węgier, Rosji, Australii, Wielkiej Brytanii, Litwy, Austrii, Niemiec i Polski. Festiwale są świętem polskiego teatru poza Polską, miejscem spotkań i nawiązywania kontaktów owocujących nowymi inicjatywami kulturalnymi i artystycznymi.

Jarosław Cymerman, zastępca dyrektora Instytutu Teatralnego im. Zbigniewa Raszewskiego, obwołał Wilno „stolicą polskiego teatru poza Macierzą”. Nie ma w tym krzty przesady, polski teatr w stolicy Litwy to nie tylko wspaniała tradycja (Pohulanka! Osterwa!), ale też krzepiąca teraźniejszość.
Aktywność krajowa i międzynarodowa Polskiego Teatru „Studio” zrodziła nową ideę: Unię Teatrów Polskich poza Polską. Pierwszy zjazd Unii miał miejsce podczas Festiwalu Monospektakli MonoWschód 2022. W Deklaracji Unii możemy przeczytać:

Teatr Polski poza Polską jest wielką wartością kulturotwórczą. Utrwala pamięć o Ojczyźnie, dba o język polski, stanowi fundament tożsamości narodowej poza Macierzą. To zjawisko różnorodne i wielopokolenioive.
Aby teatr rozwijał się i lepiej pokonywał liczne przeszkody, jakie stoją na jego drodze, potrzebne są wszechstronne działania. Dlatego warto podjąć próbę łączenia teatrów, sieciowania, tworzenia wspólnoty opartej na wartościach. Uważamy, że skuteczność naszych działań może wzmocnić powołanie Unii Teatrów Polskich poza Polską.

Nowa perspektywa

Teatr to zespół, wspólnota. Przez ponad 60 lat kilka pokoleń Polaków uczestniczyło w niezliczonej liczbie wydarzeń organizowanych przez teatr Strużanowskiej i Kiejzików: imprez okolicznościowych, koncertów, wieczorów poezji. Powstało około stu premier teatralnych, odbyło się ponad 20 edycji międzynarodowych festiwali (do wymienionych Wileńskich Spotkań i MonoWschodu doszły rozszerzone Idy Teatralne i Trans/Misje Balticum). W ostatnich kilku latach polskie zaangażowanie w pomoc dla kultury na Wileńszczyźnie osiągnęło bezprecedensowy poziom finansowy i jakościowy. 17 września 2019 roku uruchomiono nadawanie TVP Wilno – kanału Telewizji Polskiej skierowanego do Polaków mieszkających na Litwie i dostępnego online na całym świecie. Dysponująca nowoczesnym sprzętem stacja promuje także polski teatr, dokonując zapisów spektakli wyprodukowanych przez PST (Wileński Teatr Telewizji). 2 maja 2023 roku uroczyście otwarto nowe skrzydło wileńskiego Domu Kultury Polskiej, gdzie znajdują się się m.in. nowoczesna sala widowiskowa i profesjonalne studio telewizyjne. Z tych dobrodziejstw będzie korzystać również polski teatr.

Działalność wileńskiego teatru „Studio” to fenomen dotychczas nie w pełni opisany. Determinacji zespołu prowadzonego przez Liliję i Edwarda Kiejzików zawdzięczamy nie tylko fakt, że polski teatr przetrwał tam do dzisiaj, ale też, że wykorzystując dobre warunki do współpracy z Polską, zmierza do pełnej stabilizacji, jaką zapewniłoby mu uzyskanie statusu instytucji kultury. Byłoby to zarówno wzmocnieniem jego samego, jak i – dzięki różnorodności działań – kultury polskiej na Litwie i kultury Litwy, bo „Studio” komunikuje się bez kompleksów z widzami litewskimi. Polski Teatr „Studio” w Wilnie to zatem więcej niż teatr: to kulturotwórcze miejsce, to wspólnota konsekwentnie oparta na tradycyjnych wartościach, to najżywiej bijące polskie serce poza Macierzą.
Przedstawione poniżej kalendarium ukazuje różnorodność działań z uwzględnieniem najistotniejszych wydarzeń i premier oraz uczestników dwóch najważniejszych festiwali organizowanych przez Polski Teatr „Studio” w Wilnie. W przypadku festiwali wzięto pod uwagę tylko prezentacje polskich teatrów spoza Polski.

Kalendarium najważniejszych wydarzeń z historii Polskiego Teatru „Studio” w Wilnie

Rok 1960
W listopadzie w „okolicznościach domowych” zawiązuje się grupa pod nazwą Polski Zespół Dramatyczny przy Klubie Pracowników Łączności, który mieścił się w pałacu Paców przy ulicy Świętojańskiej w Wilnie {dzisiejsza siedziba Ambasady RP oraz Instytutu Polskiego). Spotkanie założycielskie miało miejsce w domu Janiny Strużanowskiej, pierwszej kierowniczki artystycznej. Była to pierwsza tego rodzaju placówka artystyczna utworzona po wojnie w Wilnie. Zespół borykał się z problemami lokalowymi i często zmieniał siedziby, odbywał próby i występował w wielu miejscach (m.in. w szpitalu, w którym pracowała Strużanowska). Na dziesięć lat jego kolejną siedzibą stał się Klub Farmaceutów przy ulicy Trackiej, zmieniła się też nazwa formacji na Polski Zespół Dramatyczny przy Klubie Medyków. Następną dekadę teatr rezydował w gmachu Ministerstwa Ochrony Zdrowia przy obecnej alei Giedymina.

Rok 1963
16 stycznia w Klubie Pracowników Łączności odbył się pierwszy koncert zamknięty, a 18 stycznia miała miejsce pierwsza premiera: sztuki Matka Jerzego Szaniawskiego w opracowaniu Marii Wójtowicz. Janina Strużanowska nawiązuje kontakt z Adamem Hanuszkiewiczem.

Rok 1966
Premiera Szczęścia Frania Włodzimierza Perzyńskiego w reżyserii Janiny Polak-Wagner, aktorki Teatru Powszechnego w Warszawie „oddelegowanej” przez Adama Hanuszkiewicza.

Rok 1967
Premiera Niemców Leona Kruczkowskiego w reżyserii litewskiego aktora
Władysława Sipaitisa.

Rok 1968
Premiera Świętoszka Moliera w reżyserii litewskich aktorów zawodowych Kazimiery Kymantaite i Władysława Sipaitisa. W spektaklu, granym potem przez dziesięć lat, w roli Marianny zadebiutowała późniejsza kierowniczka artystyczna teatru Lilija Kiejzik.

Rok 1984
Umiera Janina Strużanowska, założycielka teatru. Kierownikiem artystycznym zostaje Zbigniew Maciejewski.

Rok 1986
Lilija Kiejzik debiutuje jako reżyserka bajki Dziura, czyli tajemnica pewnej pracowni naukowej Ewy Kai Perkowskiej i zostaje nową kierowniczką artystyczną teatru.

Rok 1987
Zespół zostaje członkiem Stowarzyszenia Wolnych Teatrów Litwy i przyjmuje nową nazwę – Polskie Studio Teatralne.

Rok 1988
Prapremiera Procesu sądowego opartego na Dziadach Adama Mickiewicza według scenariusza Alwidy Bajor.

Rok 1991
Prapremiera Labiryntu według utworów Czesława Miłosza (adaptacja oraz inscenizacja Alwidy Bajor, reżyseria Liliji Kiejzik) na 30-lecie teatru. Rok później spektakl w Teatrze na Pohulance obejrzał Czesław Miłosz.

fot. mat. Polskiego Studia Teatralnego – Teatru Studio w Wilnie

Rok 1994
Z inicjatywy Liliji Kiejzik zostaje zorganizowany Międzynarodowy Festiwal I Wileńskie Spotkania Teatralne Sceny Polskiej (Wileńskie Spotkania Sceny Polskiej). Oprócz gospodarzy, którzy wystawili Utarczki Catherine Hayes w reżyserii L. Kiejzik, w festiwalu wzięły udział teatry m.in. z USA (Polski Instytut Teatralny w Nowym Jorku z Helenę według scenariusza i w reżyserii Kazimierza Brauna i w wykonaniu Niny Polan – właśc. Janiny Katelbach), Ukrainy (Polski Teatr Ludowy we Lwowie z wieczorem teatralnym Randka z Hemarem w reżyserii Zbigniewa Chrzanowskiego) i Litwy (Polski Teatr w Wilnie z Panem Jowialskim Aleksandra Fredry w reżyserii Antoniego Baniukiewicza i Janusza Tartyłły).

Rok 1995
W II Wileńskich Spotkaniach Teatralnych Sceny Polskiej Scena Polska Teatru Cieszyńskiego w Czeskim Cieszynie zaprezentowała spektakl O jak ślicno familija, Józef, Jezus i Maryja Jędrzeja Wowry, Polski Instytut Teatralny w Nowym Jorku przywiózł Kram z piosenkami Leona Schillera, wileński Rosyjski Teatr Dramatyczny przedstawił spektakl Za opłotkami świata według Wielopola, Wielopola Tadeusza Kantora w reżyserii Linasa Marijusa Zaikauskasa, Polski Teatr w Wilnie pokazał Mirandolinę Carla Goldoniego w reżyserii Elżbiety Monkiewicz, a Polskie Studio Teatralne w Wilnie zaprezentowało premierę Koncertu Feliksa Falka w reżyserii Liliji Kiejzik.

Rok 1996
27 grudnia teatr obchodził 35-lecie. Z tej okazji w Teatrze na Pohulance zaprezentowano dwie premiery: Serenady Sławomira Mrożka w reżyserii młodej członkini zespołu Diany Lachowicz (debiut reżyserski) i Poliglotę Kazysa Saji w reżyserii Liliji Kiejzik. Po obchodach jubileuszu teatr zawiesił działalność z powodów finansowych i lokalowych.

Rok 2000
Wznowienie działalności po czteroletniej przerwie, teatr uzyskuje stałą siedzibę w świeżo wybudowanym Domu Kultury Polskiej w Wilnie (biuro przy ul. Naugarduko 76, pokój 402).

Rok 2003
Powstaje Kartoteka rozrzucona Tadeusza Różewicza w reżyserii Liliji Kiejzik i Anny Dziedzic – jeden z najważniejszych spektakli „Studia”. Premiera przedstawienia powstałego we współpracy z Bielańskim Ośrodkiem Kultury w Warszawie miała miejsce na Festiwalu Kresy 2003 w Warszawie.

Rok 2005
Premiera Krawca Sławomira Mrożka w reżyserii Liliji Kiejzik. Spektakl pokazywany był m.in. podczas Dni Kultury Polskiej w Niemczech (Hamburg, Elmshorn).

Rok 2006
Lilija Kiejzik wystawia dwie premiery – W małym dworku Stanisława Ignacego Witkiewicza i Kopciuszka według baśni Charles’a Perraulta.

Rok 2007
W programie III Wileńskich Spotkań Teatralnych Sceny Polskiej znalazły się m.in.: Mickiewicz i Litwa Polskiego Instytutu Teatralnego w Nowym Jorku w reżyserii Niny Polan (Janiny Katelbach), Śnieg według sztuki Stanisława Przybyszewskiego Polskiego Teatru w Moskwie w reżyserii Eugeniusza Ławreńczuka, Autofagia według Pułapki Andrzeja Wydrzyńskiego Grupy Teatralnej Dom Otwarty z Budapesztu w reżyserii Janusza F. Komodowskiego, I cięgle widzę ich twarze według Wesela Stanisława Wyspiańskiego Polskiego Teatru Ludowego we Lwowie w reżyserii Zbigniewa Chrzanowskiego oraz W wigilię cudu według sztuki Kazimiery Iłłakowiczówny Polskiego Teatru w Wilnie w reżyserii Ireny Litwinowicz. Gospodarze przygotowali premierę Zabawy Sławomira Mrożka i Spacerkiem po Wilnie w reżyserii Liliji Kiejzik.

Rok 2009
Widzowie IV Wileńskich Spotkań Teatralnych Sceny Polskiej mogli obejrzeć premierę Domu na granicy Sławomira Mrożka w reżyserii Liliji Kiejzik oraz Króla Maciusia I według powieści Janusza Korczaka Teatru Lalki i Aktora „Otwarte oczy” z Bielefeld w reżyserii Marii Końskiej-Chmieleckiej, a także: Opowieści Poli Negri Salonu Poezji, Muzyki i Teatru im. Jerzego Pilitowskiego w Toronto w reżyserii Kazimierza Brauna, Balladynę Juliusza Słowackiego Teatru Polskiego im. Józefa Ignacego Kraszewskiego w Żytomierzu w reżyserii Mikołaja Warfołomiejewa i Powtórkę ze Słowackiego według twórczości Juliusza Słowackiego Polskiego Teatru Ludowego we Lwowie w reżyserii Zbigniewa Chrzanowskiego. Pokazano także TangoMoją walkę według sztuki Sławomira Mrożka Polskiego Teatru w Moskwie w reżyserii Eugeniusza Ławreńczuka oraz spektakl Rozłączenie oparty na listach Słowackiego Polskiego Teatru w Wilnie w reżyserii Ireny Litwinowicz.

Rok 2010
Powstaje spektakl Na wileńskiej ulicy – jeden z przebojów Polskiego Teatru „Studio”, do dzisiaj w repertuarze.

Rok 2011
Podczas V Wileńskich Spotkań Teatralnych Sceny Polskiej po raz kolejny swoje spektakle przedstawiły teatry z Bielefeld (Niezwykła historia czarnego koguta), Toronto (Promieniowanie Kazimierza Brauna o Marii Skłodowskiej–Curie), Nowego Jorku (Śladami Chopina), Moskwy (Kuchnia aktorska), Żytomierza (Przed sklepem jubilera Karola Wojtyły) i Lwowa (Stara kobieta wysiaduje Tadeusza Różewicza). Teatr Polski w Wilnie pokazał Miłość i politykę Pierrea Sauvila, gospodarze spektaklem Mój anioł lewy – mój anioł prawy uczcili dobiegający końca rok Czesława Miłosza. W czasie VI Festiwalu Polskich Sztuk Współczesnych R@Port w Gdyni PST pokazuje Dom na granicy Sławomira Mrożka w reżyserii Liliji Kiejzik. Spektakl obejrzał autor.

Rok 2012
W dniach 23-26 listopada odbył się I Międzynarodowy Festiwal Monospektakli „MonoWschód”, kolejna inicjatywa Polskiego Teatru „Studio” integrująca środowisko polskiego teatru poza Polską. Podczas festiwalu wystąpili: Agnieszka Rawdo (Lalki, moje ciche siostry Polskiego Teatru „Studio”), Julia Dzikaman (Dziecięcy świat) i Anastazja Warfołomiejewa (Para butów) z Żytomierza oraz Elżbieta Lewak (Z domu niewoli) ze Lwowa.

Rok 2013
Szczególnym wydarzeniem w czasie VI Wileńskich Spotkań Teatralnych Sceny Polskiej było wystawienie Dziadów cz. II Adama Mickiewicza przez Studio Teatralne „Ferdydurke” z Tomska w reżyserii Sebastiana Nowakowskiego. Niecodziennym wyborem był spektakl Między nami dobrze jest według dramatu Doroty Masłowskiej w wykonaniu Teatru „AA Vademecum” z Wiednia.

Wileńskie teatry Mały oraz Rosyjski Teatr Dramatyczny Litwy zaprezentowały Mistrza Mariusa Ivaśkevićiusa w reżyserii Rimasa Tuminasa oraz Witajcie, emigranci! według sztuki Jeana-Marie Chevreta w reżyserii Michaiła Poliszczuka. Artyści z Żytomierza wystawili Moralność pani Dulskiej Gabrieli Zapolskiej, Lwowianie – Dwóch panów B. Mariana Hemara, a gospodarze zdecydowali się na Kreacje Ireneusza Iredyńskiego w reżyserii Liliji Kiejzik.

Rok 2014
Podczas festiwalu Mono Wschód II wystąpili Maria Nowotarska z Polskiego Teatru w Toronto w monodramie Kazimierza Brauna Helena. Rzecz o Modrzejewskiej, Mikołaj Murzanowski z Żytomierza w sztuce Włodzimierza Zujewa w reżyserii Mikołaja Warfołomiejewa, Wiktor Lafarowicz ze Lwowa w spektaklu Trzy po trzy. Zapiski starucha Aleksandra Fredry w reżyserii Zbigniewa Chrzanowskiego. Gospodarze wystawili Zapiski oficera Armii Czerwonej w wykonaniu Edwarda Kiejzika, a w reżyserii Sławomira Gaudyna.

Na początku jest śmiesznie. Młodszy lejtnant Michail Zubow przybywa do Wilna wraz z Armię Czerwone i od 22 września 1939 r. (do 11 listopada 1944 r.) zapisuje swe spostrzeżenia w pamiętniku. Nafaszerowany propagandą sowiecką zderza się z rzeczywistością polskiego Wilna. Doznaje szoku, kiedy w piekarni może kupić dowolną ilość chleba i do tego jeszcze bardzo tanio. Tłumaczy sobie to później, że to chleb przywieziony do Wilna jako dar Zwięzku Radzieckiego dla głodującej Polski. Problem jedynie polega na tym, że pociąg z napisem „Dla głodującej Polski” przybył kilka tygodni później i bez chleba… Dobrobyt burżuazyjnej Polski szczególnie jest trudny do przyjęcia po lekturze listów Duni, która pisze o bardzo trudnej sytuacji i o chlebie, którego dawno nie jadła, bo pociągi z chlebem do głodującej Polski odjeżdżają. Zubowowi nowa burżuazyjna rzeczywistość zaczyna się podobać, po dwóch miesiącach nawet się wykąpał (z okazji wizyty u fotografa, bo by lepiej wyjść na zdjęciu, warto się wykąpać) i złożył śmiałą deklarację: „Żebym dużo wolnego czasu miał, to nawet co miesiąc korzystałbym. My w Związku Radzieckim też higienę uwielbiamy nadzwyczajnie”. Po kąpieli tylko jeszcze na głowę pół flakonu najlepszych perfumów na świecie, czyli „Stalinowskiego oddechu”, i świat jest piękny, choć kapitalistyczny. W powieści Zubow pozwala sobie nawet na burżuazyjny romans, co skutkuje zerwaniem z Dunią.
Takich śmiesznych drobiazgów jest sporo, ale z czasem Zubow zaczyna się gubić i przerzuca swoje sympatię na Hitlera, a nawet Churchilla, Raczkiewicza i Sikorskiego! Nie do końca jest to zaznaczone w adaptacji Gaudyna, co spowodowane jest koniecznością wyboru – pierwowzór literacki jest „gęsty” i liczy 143 strony.
Powieść z satyrycznego tonu przechodzi do absurdu i szaleństwa. Wyprany przez sowiecką propagandę mózg Zubowa traci kontrolę, wraca do Stalina, ale, według Gaudyna, Bóg wybacza, Stalin nigdy i nie ma happy endu (Piotr Wyszomirski, „Gazeta Świętojańska online”).

Rok 2015
Z początkiem roku Polski Teatr „Studio” po raz szósty sięgnął do twórczości Sławomira Mrożka (Pieszo w reżyserii Cezarego Morawskiego). W ramach VII Wileńskich Spotkań Teatralnych Sceny Polskiej odbyty się obchody 55-lecia Polskiego Teatru „Studio” oraz upamiętnienie 110. rocznicy urodzin założycielki teatru, Janiny Strużanowskiej. Z Żytomierza przyjechał zespół ze spektaklem Łatwiej popsuć niż naprawić autorstwa patrona teatru – Józefa Ignacego Kraszewskiego, a w reżyserii Mikołaja Warfołomiejewa, natomiast Teatr „AA Vademecum” z Wiednia pokazał sztukę Witkacego W małym dworku w reżyserii Agnieszki Salamon. Gospodarze uświetnili jubileusz widowiskiem Próba kabaretu. Raz jeszcze Osiecka w reżyserii Liliji Kiejzik.

fot. mat. teatru

Rok 2016
Festiwal Mono Wschód III rozpoczęli gospodarze monodramem Tu mówi Szwejk! według Jaroslava Haska w wykonaniu Edwarda Kiejzika i w reżyserii Sławomira Gaudyna.

„Tu mówi Szwejk!” to klasyczny monodram wypełniony intensywne grę aktora. Kilka sprzętów, karabin, mundur i wielkie, wygodne łóżko – synonim tego, co najlepsze w życiu i każdego dnia. Na Wileńszczyźnie powiadają, że Edward Kiejzik jest urodzony do tej roli. Trudno się nie zgodzić z opinią rodaków poza Macierzą. Jego Szwejk jest dowcipny i wiarygodny, potwierdza nieśmiertelna uniwersalność arcydzieła Jaroslava Haska, jego pacyfizm i bezpretensjonalna, urocza w swej anarchii filozofia życiowa rozbrajają i ośmieszają irracjonalizm wojny i monarchii. Ale Kiejzikowego Szwejka wyróżnia jeszcze jeden, ogromy atut: bliski czeskiemu kresowy dystans do wszystkiego. Tego ludzie północy i Koroniarze pewnie nigdy się nie nauczą, bo to niepodrabialne. Ale próbować można i należy (uśmiech) (Piotr Wyszomirski, „Gazeta Świętojańska online”).

Program uzupełniały spektakle: Koba Edwarda Radzińskiego w wykonaniu Aleksandra Rubinovasa i w reżyserii Stanislovasa Rubinovasa z kowieńskiego Teatru Kameralnego, Sen Nataszy oparty na powieści Jarosławy Paulinowicz w wykonaniu młodej aktorki Teatru im. J.I. Kraszewskiego w Żytomierzu Anastazji Warfołomiejewej i w reżyserii jej ojca i kierownika teatru Mikołaja Warfołomiejewa. Polski Teatr Ludowy we Lwowie przywiózł monodram Yorick, czyli spowiedź błazna. Mój Szekspir według twórczości Williama Szekspira w opracowaniu Andrzeja Żurowskiego, w reżyserii Zbigniewa Chrzanowskiego i wykonaniu Wiktora Lafarowicza.

Rok 2017
VIII Międzynarodowy Festiwal Teatralny Wileńskie Spotkania Sceny Polskiej otworzyła inscenizacjaEmigrantów Sławomira Mrożka w reżyserii Piotra Cyrwusa i w wykonaniu reżysera oraz Edwarda Kiejzika. Bogaty program festiwalu wypełniły następujące spektakle: Kartoteka Tadeusza Różewicza ze Studia Teatralnego „Ferdydurke” z Centrum Kultury Polskiej „Dom Polski” w Tomsku w reżyserii Lubov Semchiny, Tamara L. Kazimierza Brauna i w jego reżyserii w wykonaniu aktorów Salonu Poezji, Muzyki i Teatru w Toronto, Szewcy Witkacego Polskiego Teatru Ludowego we Lwowie w reżyserii Stanisława Melskiego, Seksmisja Juliusza Machulskiego Teatru „AA Vademecum” w reżyserii Agnieszki Salamon i spektakle Wileńskiego Teatru „Lele” (Wdowy Robertasa Cuty w jego reżyserii oraz Droga Wojciecha Młynarskiego i Jerzego Derfla).

Rok 2018
Festiwal MonoWschód IV rozpoczęli gospodarze prapremierą spektaklu Ziuk w reżyserii Sławomira Gaudyna i wykonaniu Edwarda Kiejzika. Polskie teatry z Ukrainy pokazały Wstręt Jarosława Czaplińskiego w wykonaniu Anastazji Warfołomiejewej i w reżyserii Mikołaja Warfołomiejewa (Teatr Polski im. J.I. Kraszewskiego w Żytomierzu) oraz Orfeusza i Eurydykę w reżyserii i wykonaniu Zbigniewa Chrzanowskiego (Polski Teatr Ludowy we Lwowie).

Rok 2019
IX Międzynarodowy Festiwal Teatralny Wileńskie Spotkania Sceny Polskiej otworzyły Dziewczynki Ireneusza Iredyńskiego w reżyserii Liliji Kiejzik.

„Dziewczynki”w inscenizacji Kiejzik to spektakl nieoczywisty Początkowo na pierwszy plan wybija się satyra. Tytułowe „dziewczynki” to dobrze sytuowane kobiety, które, chyba trochę z nudów, postanawiają założyć babski klub w celu „naprawy świata”. Z pozoru niegroźna sytuacja prowadzi do dramatycznych konsekwencji. Klub po zmianie liderki przeistacza się w organizację feministyczną, akcenty z niewinnej satyry przesuwają spektakl na pole dramatu o manipulacji i władzy, z wieńczącym morałem na temat relacji damsko-męskich. Tekst sprzed ponad 30 lat koresponduje ze współczesnością (choćby aluzje do LGBT), odważne słownictwo – wszystko to zaskakuje widza obciążonego stereotypowym widzeniem teatru polskiego w Wilnie (Piotr Wyszomirski, „Gazeta Świętojańska online”).

Polski Teatr Dramatyczny „Fantazja” z Sydney przedstawił Damy i huzary w adaptacji i reżyserii Joanny Borkowskiej-Surucic. Sławomir Gaudyn był scenarzystą i reżyserem muzycznego widowiska patriotycznego A to Polska właśnie na podstawie Wesela Stanisława Wyspiańskiego w wykonaniu aktorów Teatru im. Ludwika Solskiego w Tarnowie, Teatru im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie, Teatru Żydowskiego w Warszawie oraz Teatru Syrena w Londynie. Dwie jednoaktówki Aleksandra Fredry (Świeczka zgasła, Nikt mnie nie zna) w reżyserii Janusza Ondraszka wystawił Zespół Teatralny im. Jerzego Cienciały z czeskiej Wędryni. Po raz kolejny wystąpiły: Studio Teatralne „Ferdydurke” z Tomska (Portret Sławomira Mrożka w reżyserii Lubov Semchiny), Teatr Polski im. J.I. Kraszewskiego w Żytomierzu (Opętana według dramatu Łesi Ukrainki w reżyserii Mikołaja Worfołomiejewa), Polski Teatr we Lwowie (Historyja o chwalebnym Zmartwychwstaniu Pańskim Mikołaja z Wiłkowiecka w reżyserii Zbigniewa Chrzanowskiego.
Wydarzeniem festiwalu było przedstawienie z udziałem połączonych sił aktorów polskich, litewskich i rosyjskich z Polskiego Teatru „Studio” w Wilnie i Teatru Królewskiego w Trokach.
Jeszcze dalej w teatralność i interpretację sensów poszedł Edward Kiejzik, syn szefowej Polskiego Teatru „Studio”, który wyreżyserował (ze Sławomirem Gaudynem, autorem scenariusza do „Dziewczynek”) i napisał scenariusz spektaklu „Zagubieni we mgłach”, oparty na kultowym filmie „Jeżyk we mgle”. Ta 10-minutowa animacja z 1975 r. (reż. Jurij Norsztejn, scen. Sergiej Kozłów) to, szukając odnośnika w polskiej animacji, Miś Colargol + Bolek i Lolek oraz coś jeszcze – tak ważne to dzieło, dosłownie pomnikowe. To film, na którym wychowało się kilka pokoleń mieszkańców ZSRR, film, który w kostiumie animalistycznej, delikatnej opowieści o podróży Jeżyka do Niedźwiadka zawierał zaskakujące przesłanie. Według interpretatorów traktował o losie intelektualistów walczących o wolność w reżimie sowieckim, są też inne odczytania.
Kiejzikowe przepisanie Kozłowa lokuje leśne opowieść w świecie metafory dużo mroczniejszej niż u Norsztejna. Atmosferę onirycznej niesamowitości wzmacniają wizualizacje w duchu Boscha i Dalego autorstwa Vilmasa Narećionisa. Magiczny las to obóz, szpital i psychuszka, wódka uzależnia i upokarza pensjonariuszy, jak ubezwłasnowolniła i zabiła miliony mieszkańców dawnego bloku wschodniego, pozbawionych godności, rodzin i wolności. Mimo fantastycznego kostiumu „Zagubionych we mgłach”, realność jest czytelna, a zagrożenia nie tylko historyczne. Oprócz zaskakującego erotyzmu (aż cztery odważne sceny) współczesna diagnoza otaczającej nas rzeczywistości według Kiejzika jest pozbawiona złudzeń. Nasz świat, oparty na pewnych zasadach i standardach, kończy się bezpowrotnie, spektakl to krzyk rozpaczy. Nie musimy się nawet zabijać, kruk czuwa nad planem zagłady (Piotr Wyszomirski, „Gazeta Świętojańska online”).

Rok 2020
Festiwal MonoWschód V ze względu na pandemię odbył się w formule hybrydowej. Spektakle gospodarzy można było zobaczyć po części online, po części na żywo. Widzowie w Wilnie obejrzeli: prapremierę Troje w chacie Piotra Kościńskiego, muzyczną (Nie)znaną (śpiew: Justyna Stankiewicz) i monodram Kolega Mela Gibsona w wykonaniu Łukasza Kamińskiego – wszystkie propozycje w reżyserii Sławomira Gaudyna.

„Doświadczony reżyser Sławomir Gaudyn, od lat współpracujący z Polskim Teatrem „Studio”, a na co dzień z Teatrem, im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie, oddał pole aktorowi. Minimalistyczna scenografia: stolik, krzesło, telefon, plakacik, kajdanki i szklanka z herbatą, oraz 65 minut do wypełnienia na solówkę młodego aktora debiutującego w monodramie to spore ryzyko, ale przyniosło dobre rezultaty. Monodram został wzbogacony o lokalne realia („Kurier Wileński”!), co dodatkowo rozbawiało publiczność. Łukasz Kamiński prowadzony przez Gaudyna imponuje swobodą i szerokim wachlarzem umiejętności scenicznych. Wyposażył swojego bohatera w grube, ciepłe futro naiwności i rozbrajającej głupoty, ale nie ośmieszył swej postaci do końca (Piotr Wyszomirski, „Gazeta Świętojańska online”).

Rok 2021
X Międzynarodowy Festiwal Teatralny Wileńskie Spotkania Sceny Polskiej odbywał się jeszcze w czasie pandemii, ale obostrzenia zmniejszyły się i widzowie odzyskali radość bezpośredniego kontaktu ze sztuka teatralną. Polski Teatr Ludowy we Lwowie zaprezentował na scenie Domu Kultury Polskiej komedię Antoniego Cwojdzińskiego w reżyserii Zbigniewa Chrzanowskiego. Zespół Teatralny im. Jerzego Cienciały z Wędryni zdecydował się na komedię pod znaczącym tytułem No comment lub Idioci w polityce. Z kolei POP-EZJA to spektakl Nowej Awangardy Wileńskiej i Polskiego Teatru w Wilnie, oparty na twórczości młodych poetów wileńskich (limit wieku to 40 lat). Autorzy scenariusza i reżyserzy Bożena Sosnowska i Romuald Ławrynowicz wykorzystali utwory autorów tworzących na Litwie po polsku. Gospodarze zaprezentowali na wielkim ekranie multikina swój wielki hit Na wileńskiej ulicy Liliji Kiejzik i Sławomira Gaudyna oraz najnowszą propozycję – Szkice o Polsce. W spektaklu poezję i prozę Norwida deklamował Artur Dowgiałło, zdobywca głównej nagrody w Konkursie Recytatorskim im. Adama Mickiewicza dla Polaków z Zagranicy „Kresy”, maturzysta Gimnazjum im. Józefa Ignacego Kraszewskiego w Wilnie. Recytacja była przeplatana piosenkami Jacka Kaczmarskiego w wykonaniu Agnieszki Rawdo, aktorki znanej m.in. z występów w teatrze Oskarasa Korśunovasa (pamiętna rola w Romeo i Julii).

Rok 2022
Podczas festiwalu MonoWschód VI zaprezentowano Podszepty Patrycji Zając i Katarzyny Diuk w wykonaniu tej pierwszej i reżyserii drugiej (Teatr Lustro Sceny ze Szkocji), Nic dwa razy… według tekstów Wisławy Szymborskiej w wykonaniu Jadwigi Pechaty ze Lwowa i w reżyserii Zbigniewa Chrzanowskiego oraz Między światami Zofii Delest z OFF Theater Zigarre w Brunszwiku.

Rok 2023
Premiera Nocy Helvera Ingmara Villqista w reżyserii Jonasa Vaitkusa w Starym Teatrze w Wilnie (dawny Teatr na Pohulance) i Ordonówny w reżyserii Liliji Kiejzik podczas festiwalu Idy Teatralne. W terminie 8-11 listopada planowany jest XI Międzynarodowy Festiwal Wileńskie Spotkania Sceny Polskiej.

www.e-teatr.pl
Bibliografia
Bajor A.A.: Polskie Studio Teatralne w Wilnie 1960-2010. Wilno 2010. 

Naganowicz M.: Polskie Studio Teatralne w Wilnie. Pięćdziesiąt i pięć. Wilno 2015.

Stukus-Hanik K.: Polskie teatry amatorskie w Wilnie w drugiej połowie XX wieku – powstanie i działalność. „Studia Polonijne” 2020, t. 41.

Tytuł oryginalny

Więcej niż teatr. Kronikarski szkic o Polskim Teatrze „Studio” w Wilnie

Źródło:

Akcent nr 3 

Autor:

Piotr Wyszomirski